Decyzję podjęła już na początku stycznia, ale miesiąc trwały negocjacje warunków jej odejścia. Ostatecznie zrobiła balet i zgodziliśmy się ją puścić, ma swoje życie, jak chce przez nie kroczyć bez 7 krasnoludków, jej sprawa.
Alicję poznaliśmy w 2003 roku, kiedy Niecu przyprowadził ją na próbę w wynajmowanej wówczas hurtowni przy ulicy Czarnej w Radomiu. Od tamtego czasu zrobiliśmy kilkadziesiąt numerów, zagraliśmy mnóstwo koncertów, konkursów, festynów, baletów, nagraliśmy dwie demówki i jeden album studyjny. Na pewno nie miała z nami łatwego życia ale też się nie nudziła. Zawdzięczamy jej coś więcej niż nazwę, dzięki za te lata, Mały Szkodniku, Wiewióro, Pieczonko, Miśka.
I tak wiadomo, że jeszcze kiedyś razem zagramy.

Al Icja nawołuje wiernych do dżihadu w lubelskim Graffiti

"Time to say goodbye" czyli po naszemu "Nara"

Specjaliści obliczyli, że podczas tego koncertu w Dębnie przeszła... samą siebie

Po balecie w G2

a tutaj dam taki przewrotny opis, żeby śmiesznie lekko było. Palladium

Z nagrodą za osobowość sceniczną podczas Ostróda Reggae Festiwal '08
O odejściu Alicji powiedzieli:
Show must go on
Farrokh Bulsara, Queen
Jej odejście to prowokacja państw wysoce uprzemysłowionych, to zamach na wolnych ludzi, którzy mają prawo śpiewać godnie za godne wynagrodzenie
Manu Chao
Nas też zostawiła ale z innych powodów
Jerry Cantrell, Alice in Chains
Alice, Alice, who the fuck is Alice?
Chris Norman, Smokie
Odeszła to odeszła, karuzela idzie dalej
Demon, Alicetea
5 komentarzy:
szkoda, ale z Alicją czy bez życie toczy się dalej. reggea lans bambino gangsta muuusi trwać.
szkoda, szkoda
ale z czy bez dawac rade trzeba dawac.
blss
A będziecie w OStrodzie w tym roku?
Niestety w tej chwili nic nie zapowiada naszej obecności na "Ostródzie".
proszę ładnie o koncert w Warszawie :) Mam dla Was niespodziankę!;>
Gosia.
Prześlij komentarz